Pan Jezus powiedział: „Trwajcie we mnie, a ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie” (J 15,4). Co zrobić, by trwać w Chrystusie?
Modlitwa
Modlitwa jest wielkim przywilejem, jaki otrzymaliśmy od Boga. Nie potrzebujemy żadnych pośredników. Bóg wysłuchuje nas i zachęca, byśmy przynosili Mu swoje troski i kłopoty (1 P 5,7), byśmy dziękowali Mu (Flp 4,6) i uwielbiali Go. Możesz osobiście rozmawiać z Bogiem i za żadną cenę nie powinieneś z tej codziennej rozmowy rezygnować.
Czytanie Biblii
Boże Słowo jest mieczem, który znajduje się w ręku Ducha Świętego. Poprzez nie Bóg do ciebie przemawia. Uczy cię, napomina, objawia swoją wolę. Apostoł Paweł napisał do swojego ucznia: „… pilnuj czytania, napominania i nauki” (1Tm 4,13b). Boże Słowo nauczy cię trwać i wzrastać w Chrystusie.
Społeczność
Na pewno wiele razy obserwowałeś palące się ognisko. Drewna rzucone do ogniska szybko się zapalają. Jeżeli jednak wyciągniemy jedno z nich, nawet jeżeli jest bardzo rozpalone, szybko ostygnie. Społeczność z innymi wierzącymi, osobisty kontakt z duszpasterzem, wspólne nabożeństwa i spotkania – pozwolą ci na lepsze poznawanie Boga, na podtrzymanie gorliwości, a wreszcie pomogą ci w trudnych chwilach.
Komunia Święta
Na trwanie w Chrystusie z pewnością składa się osobista modlitwa, czytanie Bożego Słowa, społeczność z innymi, ale także trwanie w Komunii Świętej. Trwanie w społeczności Stołu Pańskiego było codzienną praktyką pierwszego zboru. Jeżeli chcesz trwać w Chrystusie, musisz także uczestniczyć w Sakramencie Stołu Pańskiego.
Dzielenie się ewangelią
Jeżeli zdasz trudny „egzamin”, to chętnie mówisz o tym swoim bliskim. Dzielisz się swoją radością. Bóg wyrwał cię z mocy szatana, dał ci nowe życie. Czy nie powinieneś tą wiadomością podzielić się z innymi? Ewangelia, czyli radosna nowina. Nowina o tym, że „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (J 3,16). Raduj się z tego i mów o tym innym.
Boże zaproszenie
Bóg stworzył nas i nas kocha. Chce, abyśmy byli szczęśliwi. Ponieważ jednak odeszliśmy od Boga i idziemy własną drogą, Jego plan w stosunku do nas nie może się urzeczywistniać. Nie przeżywamy również mocy Jego miłości. Nasze oddalenie od Boga w Biblii nazwane jest grzechem, za który czeka nas kara – śmierć wieczna. „Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli” (Rz 5,12). Kościoły nasze nauczają także, iż po upadku Adama wszyscy ludzie wydani na świat w sposób naturalny – rodzą się z grzechem, tj. bez bojaźni Bożej, bez ufności ku Bogu i ze złymi pożądaniami. I ta ułomność… prawdziwie jest grzechem ściągającym wieczne potępienie.
Człowiek odczuwa ciągle brak Boga i chciałby czymś wypełnić swą życiową „pustkę”, ale nie jest w stanie nic sam zrobić. Nawet nasze najlepsze uczynki nie są w stanie „dosięgnąć” Boga. „I wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona” (Iz 64,6a).
„Wierzymy, nauczamy i wyznajemy również, iż nieodrodzona jeszcze wola człowieka jest nie tylko odwrócona od Boga, lecz jest także Jego przeciwniczką, tak że woli i wybiera to, co jest złe i co sprzeciwia się woli Bożej.”
„Bóg jednak z nas nie zrezygnował. Stał się człowiekiem w osobie Jezusa Chrystusa, poniósł konsekwencje naszego grzesznego życia i umarł za nas na krzyżu. Przez to, gdy jeszcze sami tkwiliśmy w grzechu, On sam usunął z drogi wszystko to, co oddzieliło nas od Boga. Bóg potwierdził to przez zmartwychwstanie Jezusa. Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł” (Rz 5,8).
„Wierzę, że ani przez własny rozum, ani przez siły swoje w Jezusa Chrystusa, Pana mego, uwierzyć ani z Nim połączyć się nie mogę, ale że mnie Duch Święty przez Ewangelię powołał, darami swymi oświecił, w prawdziwej wierze poświęcił i utrzymał.”
Boży dar zbawienia został nam dany bez naszych zasług. Dlatego też chrzest jako sakrament nie jest dziełem człowieka, ale jest to Boże działanie. Chrystus, umierając na krzyżu, otworzył nam drogę do Ojca. To samo dzieje się, kiedy chrzcimy nasze dzieci – Bóg wyciąga do nas swoje ręce, choć na to nie zasługujemy. Jako suwerenny, Pan przejmuje inicjatywę, a od nas oczekuje zaufania. Bez wiary nie możemy Mu się podobać, ani żyć z Nim w wieczności.
„Zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego” (Tt 3,5).
„Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,16).
„…w kogóż innego wierzę, jeżeli nie w Boga (…), który daje nam tę zewnętrzną rzecz, abyśmy w niej mogli pochwycić ten drogocenny skarb? (…) Bo przez to, iż pozwoliłeś polać się wodą, nie przyjąłeś jeszcze i nie otrzymałeś Chrztu w taki sposób, aby był dla ciebie pożyteczny. (…) w to musi uwierzyć serce.”
Jezus zachęca cię do pojednania się z Bogiem przez pokutę (gr. metanowa – w Biblii tłumaczone jako nawrócenie), wyznanie twoich grzechów, przez prośbę o przebaczenie i powierzenie Mu swojego życia. To pojednanie jest Bożym darem. Biblia nazywa go łaską „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił” (Ef 2,8−9).
„Ponieważ tak wierzyć należy, a nie można tego [odkupienia] dostąpić i osiągnąć żadnym uczynkiem, przez Zakon czy zasługę, jest tedy pewne i oczywiste, iż jedynie ta wiara nas usprawiedliwia.”
Wtedy twoje życie ulega przemianie. Dlatego tylko jako człowiek pojednany z Bogiem możesz prowadzić nowe życie, odwrócić się od popełnianych grzechów i codziennie postępować zgodnie z Bożym Słowem. „Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe” (2 Kor 5,17).
„Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest martwa” (Jk 2,26)
„Dobre uczynki wyrastają bez wątpienia z prawdziwej wiary (jeśli ta nie jest martwa, lecz żywa) jak owoce z dobrego drzewa. Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz” (Rz 10,9)
„Następnie wierzymy, nauczamy i wyznajemy, iż taka usprawiedliwiająca wiara nie jest zwyczajną znajomością historii o Chrystusie, lecz jest niezmiernym darem Boga…”
Przygotowali: ks. Jerzy Samiec i ks. Grzegorz Giemza